Palma kokosowa przystrojona kolorowymi łańcuchami, lampkami i słodyczami- taką osobliwą pocztówkę z życzeniami świątecznymi dostałam parę lat temu od koleżanki, która święta Bożego Narodzenia spędzała na południu Indii. Ja byłam wtedy w Delhi i takich egzotycznych choinek niestety nie uświadczyłam. Nie zabrakło natomiast szału przedświątecznych zakupów, Świętych Mikołajów („Christmas Baba”), prezentów, sztucznych drzewek świątecznych, wielkich papierowych gwiazd-latarenek, jasełek, występów dzieci w szkołach katolickich, kolędowania… Tylko śniegu jakoś ni widu ni słychu…
Chrześcijanie stanowią mniejszość religijną na subkontynencie (ok. 2,5 %), jednak Święta Bożego Narodzenia zadomowiły się w Indiach i obchodzą je wszyscy, niezależnie od wyznania. 25 grudnia to dzień wolny od pracy w całym kraju (podobnie jak kilka innych dni, w których obchodzi się święta hinduistyczne czy muzułmańskie).
Wygląda to wszystko bardzo podobnie jak gdzie indziej- uroczysta msza w kościele o północy, prezenty rano w dzień Bożego Narodzenia…
Ja jednak będę głosić wyższość… nieeee, tym razem nie Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkanocnymi;). Będę głosić wyższość naszej pięknej tradycji wigilijnej kolacji, wypatrywania pierwszej gwiazdki, prezentów pod choinką… Zawsze to bardziej rodzinnie, no i więcej dni wolnych od pracy:) Moim znajomym Hindusom taka opcja bardzo się spodobała…:)
Wszystkim dobrych i spokojnych Świąt życzę. A w Nowym Roku niech nam się wiedzie tak dobrze jak w tym, albo i lepiej!:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ola, spóźnione - ale serdeczne życzenia! Już nie Wesołych Świąt, ale szcześliwego Nowego Roku - spełnienia marzeń i wszelkich planów! I samych sukcesów, nie tylko w tańcu!
OdpowiedzUsuńA ja życzę jak najwięcej Indii:) Wszystkiego naj naj naj naj! No i szanti na maksa od big hair mana:)
OdpowiedzUsuńod big hair mana w czerwonym ferrari!:) dziękuję Wam bardzo za życzenia:)
OdpowiedzUsuń