Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
...widzieliście kiedyś jak sprzedawca przecina na pół zielony "pancerz" kokosa, by dostać się do życiodajnego, orzeźwiającego napoju? kto nie widział- dużo traci... a kto widział, z łatwością odpowie na postawione pytanie: utalentowanego sprzedawcę kokosów można poznać po tym, że zachował wszystkie palce...
Ah jak szkoda, że mam wtedy zajęcia :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam was ciepło
udanego występu
Asia
czy w najbliższym czasie mają Panie w planie podobne wydarzenia? miesiąc temu wpadłam przypadkiem na tego bloga, przeczytałam całego od deski do deski, a teraz po krótkim czasie nieobecności przeczytałam nowe posty i okazuje się, że niestety przegapiłam ten indyjski wieczór:(
OdpowiedzUsuńps. chętnie przeczytałabym książkową wersję Pani wspomnień, zapisków i spostrzeżeń, czekam na publikację! ;)
Witam.
OdpowiedzUsuńNa pewno będę na blogu informować na bieżąco o wszystkich wydarzeniach, wieczorach indyjskich i występach TT Nataraja.
Ja na jakiś czas znów wybieram się do Indii (spędzić zimę w cieplejszym miejscu;) ), więc przez kilka najbliższych miesięcy zapraszam na bloga na "Pocztówki z Indii".
Jeszcze trochę się tych zapisków i spostrzeżeń nazbiera i przemyślę sprawę wersji książkowej:)
Pozdrawiam.