niedziela, 24 października 2010

Jest takie miejsce...

...w Karnatace. Zwie się Dawal Malik. To wioska w dystrykcie Gadag. Niedaleko Mulgund (by być bardziej precyzyjnym).
Nie byłam tam:) Podobnie jak w milionie innych miejsc w Indiach;) Ale o wiosce napiszę. Taka ciekawostka na dzisiaj, bo dawno nie było ciekawostek.

Nazwa wioski - Dawal Malik - to imię świętego, który osiedlił się w tym miejscu ponad 3 wieki temu. Dziś jego duch chroni mieszkańców wioski, swych wiernych wyznawców. Żyje tu ponad 60 rodzin i każda z nich codziennie odwiedza usytuowaną na wzgórzu małą świątynkę swego patrona, prosząc go o błogosławieństwo. Mieszkańcy Dawal Malik żyją sobie spokojnie w malowniczo położonym miejscu, w zdrowiu i szczęściu.

A żeby tak pozostało, spełnić muszą jeden warunek: bezgranicznie zaufać swemu patronowi, powierzyć mu w opiece cały swój dobytek i ... nigdy nie zamykać drzwi swego domu. I faktycznie - żaden z budynków (nawet tych nowo pobudowanych) nie jest zamknięty. Żadnego zamknąć nie można. Nie można, bo... żaden nie ma drzwi. Czasem tylko w niektórych domach zobaczyć można delikatną bawełnianą zasłonę, wiszącą w wejściu.

Żaden z mieszkańców wioski nie ośmielił się nigdy wstawić drzwi lub okiennic - to byłby zły omen. Mogłoby to sprowadzić choroby i nieszczęścia na całą rodzinę.
Wszystko, co znajduje się wewnątrz mieszkań, od telewizora, po lodówkę (jeśli w ogóle jest w domu), widać z ulicy. Okazja czyni złodzieja? Nie w Dawal Malik. Od ponad 50 już lat (jak twierdzą najststarsi mieszkańcy wioski i lokalna policja), nikt nie dopuścił się kradzieży. Żaden z mieszkańców, ani też nikt z pielgrzymów odwiedzających to miejsce i świątynkę na wzgórzu.

Widać Dawal Malik rzeczywiście jest świetnym obrońcą...
.

2 komentarze:

  1. No proszę. Znaczy, że trzeba odwiedzić. Kiedy jedziemy? :) Olo, mam zamówienie: wpis o słodyczach! Ciągle zapominam niektórych nazw, no i nie ma gdzie sprawdzić. A tak to by w końcu było czarno na białym... pardon, brązowo na kremowym. No. Więc zamawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zamówienie przyjęte. Trochę czasu na jego realizację potrzebuję (ach te terminy!;) ), ale da się zrobić:)

    OdpowiedzUsuń